Księga Sędziów 20,1 – 21,25

by Społeczność Chrześcijańska we Wrocławiu

Historia wojny domowej Izraelitów z Beniamitami stanowi bolesną klamrę zamykającą Księgę Sędziów. Na początku żywe jeszcze były wspomnienia zwycięstw, jako odnosili wspólnie, jako zjednoczony naród pod rządami bogobojnego przywódcy i każde plemię z entuzjazmem stawało do walki o objęcie przyznanej im części ziemi. Jednak gdy w zapomnienie odchodziły wierność i posłuszeństwo Bogu, ponosili tego konsekwencje i zamiast zwyciężać, sami stawali się poddanymi. Bóg wzbudzał im wybawców – sędziów – którzy przynajmniej na pewien czas nawracali lud do Boga, ale każdy kolejny sędzia coraz bardziej odstawał od ideału bogobojnego przywódcy, nierzadko samemu zarzucając wierność i posłuszeństwo Bogu. Aż w końcu w ogóle zabrakło ich w Izraelu.

Teraz wojna toczy się między plemionami i bracia zwracają się jedni ku drugim. Beniaminici stają w obronie swoich rodaków z Gibei, a pozostałe jedenaście plemion walczy z nimi tak, jak niegdyś z Kananejczykami. I mimo iż ostatecznie odnoszą zwycięstwo (prosząc Boga, aby wspomógł ich w walce), jest ono gorzkie i nie sprawia nikomu radości; przeciwnie otwiera kolejny problem, jakim jest zapewnienie przetrwania resztce Beniaminitów, którzy zostali pozbawieni możliwości zawierania małżeństw z kobietami z innych plemion. Wypracowane rozwiązanie nie jest wcale końcem cierpienia: odbywa się kosztem mieszkańców Jabesz w Gileadzie oraz młodych kobiet, które uczestniczą w święcie na cześć Pana, jakie odbywało się w Sylo, gdzie znajdowała się Arka Przymierza i Namiot Zgromadzenia.

Ostatnie słowa księgi: „w tym czasie nie było jeszcze króla w Izraelu; każdy robił, co mu się podobało” stanowią jej podsumowanie na dwojaki sposób. Po pierwsze wskazują na słabość narodu, który jest pozbawiony silnego, scentralizowanego przywódca, przygotowując czytelników na dalsze dzieje Izraela opisane w księgach Samuela i Królewskiej. Po drugie, o czym świadczą także słowa Gedeona z 8,24, to Bóg był – i powinien być – uważany za najwyższego władcę Izraela, więc stan „bezkrólewia” świadczy także o odrzuceniu władzy Bożej. Izraelitom zabrakło nie tylko władcy świeckiego, ale także panowania Boga.

Zwróć uwagę: Motyw odrzucenia władzy Bożej powróci wkrótce w Księdze Samuela 8,5-8, gdy Izraelici zażądają od Samuela, aby wyznaczył im króla – żądanie to zostało zinterpretowane jako wystąpienie nie przeciw Samuelowi (sędziemu), lecz Bogu, jak najwyższemu władcy.

09-28

Tekst w przekładzie Biblii Tysiąclecia na portalu wBiblii.pl.