Księga Ezechiela 40,1 – 42,20

by Społeczność Chrześcijańska we Wrocławiu

Kilkanaście lat od ostatniej wypowiedzi prorockiej, czternaście lat po zburzeniu Świątyni i dwadzieścia pięć lat od pierwszego objawienia chwały Bożej, Ezechiel otrzymuje najważniejszą wizję w swojej posłudze, która jest jednocześnie kulminacją jego księgi – wizję Świątyni Bożej.

Dwadzieścia lat wcześniej prorok otrzymał podobną, ale jakże odmienną wizję. Wtedy (zob. Ez 8–11) Bóg ukazał mu cały ogrom zepsucia, jaki skrywały mur świętego miasta i Świątyni, która została tam wzniesiona jeszcze przez Salomona. Późniejsza służba Ezechiela była zapowiedzią upadku tych miejsc zbezczeszczonych bałwochwalstwem. A gdy Jerozolima została zniszczona, Bóg zaczął pocieszać swój lud, zapowiadając jego odrodzenie.

Wizja nowej świątyni jest kulminacją tego procesu – i aby zrozumieć jej wymowę, należy odczytywać ją równolegle do wizji z początku służby Ezechiela. I tym razem jest on oprowadzany przez tajemniczą postać, lecz zamiast ukazywać ukryte zło, anioł Pana ukazuje mu ogrom nowej Świątyni. Jest ona kilkukrotnie większa od poprzedniej, zbudowana na planie kwadratu, całkowicie dominująca nad okolicą. Co znaczące, nie ma w niej ani jednego człowieka, ani śladu ludzkiej aktywności przy jej wznoszeniu. To Świątynia, której autorem i budowniczym jest sam Bóg, inaczej niż poprzedniej, wzniesionej przez Salomona według własnego zamysłu i inicjatywy. Mimo to są w niej przygotowane miejsca dla wszystkich, którzy będą zaangażowani w jej funkcjonowanie, choć ich samych jeszcze tam nie ma. Wydaje się, że oto wszystko zostało przygotowane na powrót ludu Bożego, gdy nadejdzie czas wyjścia z niewoli.

Dla współczesnego czytelnika tak szczegółowy opis może wydawać się nużący, lecz dla samego proroka, który w młodości widział osobiście poprzednią świątynię, a w wizji dodatkowo ujrzał jej skrywaną, mroczną stronę, każdy szczegół komunikował jasno świętość i czystość Bożą. Nowa budowla nie była skalana niczym, czym brzydziłby się Bóg. I w pierwszej części tej wizji można dopatrzyć się jednego tylko zastanawiającego (niepokojącego wręcz) elementu: w Świątyni nie ma również Boga (Jego chwały). Pusta Świątynia nie ma sensu. I ten problem znajdzie rozwiązanie już w następnym fragmencie

Zwróć uwagę: Niektórzy bibliści uważają opis Świątyni z wizji Ezechiela za symboliczny, inni za zapowiedź przyszłej, rzeczywistej świątyni.

02-01

Tekst w przekładzie Biblii Tysiąclecia na portalu wBiblii.pl.